|
Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Ilość stron:
Kategoria: | Jak dawniej po Tatrach chadzano
Krzysztof Pisera
TPN
2013 (III. wydanie)
478
Historie tatrzańskie |
|
Opis:
Jak dawniej po Tatrach chadzano to książka nie tylko o Tatrach, ale również o Zakopanem oraz wszystkim, co z nim związane - o barwnych postaciach, historii, miejscach. Książka przenosi w czas początku odkrywania Tatr, w XIX wiek, kiedy to Zakopane było jeszcze wsią odciętą od "świata", a Tatry głównie terenem do polowań na dziką zwierzynę. Książka ukazuje również, jak wraz z upływem lat się to zmieniało - powstawały pierwsze szlaki turystyczne wgłąb Tatr, pojawiali się pierwsi turyści, a ksiądz Stolarczyk przekonywał górali do prowadzenia moralnego życia. Zaopatrzona jest w wiele ilustracji oraz rysunków, bez których wyobrażenie sobie tamtego świata byłoby dla nas obecnie niemożliwe.
Spis treści:
1. Droga ku Tatrom
2. W Zakopanem
3. Na strome szczyty gór
4. O tych, co po górach wodzili
5. Zapomniane schroniska
6. Noty biograficzne
|
|
Hemli:
Ta książka to moja ulubiona pozycja z tatrzańskiej biblioteczki. Zakupiłam ją po samej okładce, biorąc w ciemno - wybór był absolutnie trafiony, tym bardziej, że XIX wiek w Tatrach fascynuje mnie najbardziej. Książka jest właściwie opisaniem i zebraniem wielu źródeł z tamtego okresu, do których obecnie nie sposób dotrzeć (dlatego też chwała Autorowi za to! :)). Można przeczytać w niej o samym Zakopanem, które odmienił najpierw ks. J. Stolarczyk, dr Chałubiński, a następnie - turyści. Pokazuje, jak wyglądały wycieczki w Tatry w tamtych czasach, jak wyglądała podróż do Zakopanego, samo Zakopane oraz odkrywanie zarówno Tatr, jak i tej małej wsi pod Gubałówką. A podsumowując - książka pozwala wczuć się w tamtej niezwykły klimat i żałować, że te czasy pod Tatrami minęły i już nigdy nie wrócą.
Absolutna obowiązkowa pozycja w biblioteczce tatromaniaka. Kto jeszcze jej nie ma, niech się spieszy - podobno szybko znika z księgarnianych półek ;)
Mikołaju! Chyba zapomniałeś zostawić mi książkę pod choinką! Pod jaki adres mam wysłać zażalenie? ;)
OdpowiedzUsuńA to Ci Mikołaj! Zawsze można czekać na kolejne święta, albo - co lepsze, nabyć ją samemu :) A warto!
Usuń