środa, 24 stycznia 2018

Se Norge. Ta toget. - pociągiem przez Norwegię

Pociągiem przez Norwegię


Na naszym blogu opisywaliśmy już jak wygląda podróżowanie po Norwegii autostopem. Nie jest to jednak jedyna niskobudżetowa opcja. Alternatywą może być podróżowanie pociągiem. Ekologiczne, z klimatem. Jak głoszą spoty reklamowe NSB (Norges Statsbaner) - Se Norge. Ta toget. :)

  • pociągiem po Norwegii - ile to kosztuje?
Jeśli chcielibyśmy podejść do okienka i kupić bilet, to kosztuje to bardzo dużo. Podróże do Norwegii jednak chyba każdy planuje z wyprzedzeniem. Istnieje więc możliwość kupienia biletu wcześniej, przez internet i skorzystanie z tzw. minipris. A wtedy podróż robi się tańsza niż Pendolino :)

Weźmy przykładowo możliwość kupna biletu z Trondheim do Bodø z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.


199 koron, czyli obecnie mniej niż 90 zł (24 stycznia 2018). I to za 10 godzin podziwiania przepięknej, często dzikiej przyrody na odcinku 700 kilometrów - tyle, co z Gdyni do Zakopanego.

Żeby kupić bilet trzeba wejść na stronę www.nsb.no. Płatność odbywa się bezgotówkowo, nie ma z tym problemu. Wystarczy wydrukować bilet i tyle :)
  • Sieć linii kolejowej w Norwegii
Norwegia ze względu na specyficzny kształt i trudny teren nie może poszczycić się raczej gęstą siatką linii kolejowej. Tak się jednak składa, że pociągami możemy dotrzeć w wiele pięknych miejsc, pociągi są też skomunikowane z paroma lotniskami i promami (np. prom z Bodø na Lofoty odpływa tuż po zabraniu pasażerów z porannego pociągu). Właściwie to w wielu przypadkach sama przejażdżka pociągiem może uchodzić za atrakcję turystyczną :) 


Najgęściej sieć kolejowa poprowadzona jest w okolicach Oslo. Do norweskiej stolicy można się dostać pociągiem z lotniska Oslo-Torp w Sandefjord, jak i z Gardenmoen. Jeśli chodzi o trasy turystyczne, to można wyszczególnić parę tras:

Sørlandsbanen
Trasa wiodąca południowym okolicami południowego wybrzeża Norwegii. Zaczyna się w Oslo, biegnie przez Kristiansand, a kończy w Stavagner. Przejazd trasą trwa ponad 8 godzin. Ciekawsza jest w szczególności druga część trasy, kiedy teren robi się górzysty.

Bergensbanen
Trasa uchodząca za atrakcję turystyczną, łącząca Oslo z Bergen. Ma 482 km długości i jest bardzo malownicza, wiedzie w większości przez górzysty teren, m.in. płaskowyż Hardangervidda, a przed samym Bergen nawet wzdłuż fiordu. Pociąg wyjeżdża na wysokość 1237 m, rozpoczyna i kończy podróż na poziomie morza. 
Ciekawostką na trasie jest przystanek Finse, będący jednocześnie osadą. Osada powstała podczas budowy Bergensbanen. Nie prowadzą do niej żadne drogi - jedynie tory, położona jest na płaskowyżu, na wysokości 1222 m. Dla górołazów to fajna baza wypadowa do wycieczek po płaskowyżu. Ta trasa kolejowa jest podobno najbardziej obleganą trasą w całej Norwegii... Więc spieszcie się z kupnem biletów ;)

Flåmsbanen
Jest to trasa typowo turystyczna, będąca odnogą Bergensbanen. Prowadzi z Myrdal do Flåm. Ma zaledwie 20 km długości, ale obfituje w piękny widoki. Stacja początkowa/końcowa, Flåm, leży praktycznie nad fiordem Sognefjorden.



Raumabanen
Kolejna kolejowa atrakcja turystyczna. Linia kolejowa łącząca Domås z Åndalsnes. Prowadzi przepiękną doliną Romsdalen. Na trasie kursują małe wagony, w których w trzech językach (po norwesku, angielsku i po niemiecku) omawiane są atrakcje turystyczne na trasie. Jednym z niezapomnianych widoków jest z pewnością widok na ścianiska Trollveggen. Pociąg przejeżdża praktycznie pod samymi ścianami. Końcowa stacja Åndalsnes jest z kolei położona nad fiordem oraz bardzo blisko już stamtąd do Trollstigen... ;)



Dovrebanen
Trasa wiodąca od okolic Oslo, a konkretniej miejscowości Eidsvoll do Dombås. Ma niemalże 500 km długości oraz prowadzi w znacznej części doliną Gudbrandsdalen. Tory poprowadzone są obok największego jeziora w Norwegii - Mjøsa, pociąg zatrzymuje się m.in. w znanym powszechnie Lillehammer. Początkowo na trasie przeważają nizinne widoki, im bliżej Dombåsu, tym więcej pojawia się pięknych widoków na góry - m.in Rondane. Trasa biegnie w bliskim sąsiedztwie słynnej drogi E6.



Rørosbanen
Trasa ta ma swój początek w Hamar, a kończy się w Røros. Ma 384 km długości. Prowadzi w niedalekiej odległości od granicy ze Szwecją. Nie jest to typowo turystyczna trasa, ale mimo tegp mam wrażenie, że może być ciekawa ;)

Norlandsbanen
Trasa kolejowa obowiązkowa dla każdego Norwegofila, któremu marzą się dalekie podróże na północ. Prowadzi od Trondheim aż do Bodø. Ponad 700 kilometrów podróży przez dziką norweską przyrodę, z pociągu można zobaczyć łosia, a na terenie gór Saltfjellet przecina się koło podbiegunowe, żeby całą podróż zakończyć w Bodø ze spojrzeniem na Lofoty. Podróż tą trasą sama w sobie jest atrakcją. A Bodø jest z kolei bazą wypadową na Lofoty, więc kolejny cel podróży sam się kształtuje... ;)



Oftobanen
Właściwie jest to 40-kilometrowy norweski wycinek część dość długiej szwedzkiej linii kolejowej prowadzącej z Luleå przez Kirunę do Narviku. Linia nie jest obsługiwana przez norweskiego przewoźnika NSB, lecz przez szwedzkiego - SJ. Jestem przekonana, że podróż z Luleå do Narviku może śmiało konkurować z Norlandsbanen. Może kiedyś to sprawdzimy ;)

  • standardy podróży
Tutaj też nie ma na co narzekać. Pociągi NSB są wygodne. Jadąc nocą każdy dostaje zestawik Sov godt (Śpij dobrze), czyli kocyk, zatyczki do uszu, opaska na oczy i dmuchana poduszka. Dmuchane poduszki mamy do dziś jako zestaw do namiotu :) W pociągach jest dużo miejsca, dla spragnionych internetu jest oczywiście WiFi (czasem kiepsko działa, np. w tunelach). Nie zdarzyły nam się też żadne opóźnienia, ale koleją w Norwegii jechaliśmy dopiero 3 razy.

Słowem zakończenia - podróżowanie pociągiem po Norwegii to świetna sprawa. Zdecydowanie polecamy. Taka alternatywa dla tych, którzy nie są przekonani do jeżdżenia po Norwegii stopem. Zza szyby pociągu można też bardzo dużo zobaczyć :)