|
Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Ilość stron:
Kategoria: | Wszystko za Everest : katastrofalny sezon 1996 w relacji naocznego świadka
Jon Krakauer
Prószyński i S-ka
1998
257
reportaż |
|
Opis:
Wszystko za Everest jest wyczerpującą relacją z najbardziej tragicznego sezonu w historii najwyższej góry świata, opowiedzianą przez znanego dziennikarza i autora bestselleru Wszystko za życie. Krakauer, doskonały wspinacz, znalazł się pod Everestem na zlecenie magazynu "Outside", żeby przyjrzeć się postępującej komercjalizacji góry. Pojechał w Himalaje jako klient Roba Halla, 35-letniego Nowozelandczyka. Ten najbardziej szanowany wysokogórski przewodnik świata, wszedł na Everest pięć razy w latach 1990-1996 oraz wprowadził na szczyt czterdziestu dwóch klientów. Tuż obok jego zespołu działała komercyjna wyprawa Scotta Fishera, 40-letniego Amerykanina o legendarnej wytrzymałości i motywacji do wspinania, który w 1994 roku zdobył Everest bez tlenu. Jednak Hall, ani Fisher nie przeżyli szalonej burzy, która rozpętała się na Evereście 10 maja 1996 roku. Krakauer usiłuje dociec, na czym polega magiczna siła tej góry, zmuszająca tak wielu ludzi (włącznie z nim) do bagatelizowania przestróg, lekceważenia niepokojów swoich bliskich, świadomego wystawienia się na ogromne niebezpieczeństwa i trudy oraz ponoszenia wszelkich wydatków. Bezpośrednia relacja Krakauera z tego, co wydarzyło się na dachu świata, napisana z niezwykłą szczerością i wsparta jego nienagannym dziennikarskim rzemiosłem, jest osiągnięciem jedynym w swoim rodzaju.
|
|
Hemli:
Pierwsza górska książka, którą przeczytałam. Przeczytałam to może złe słowo - ja ją dosłownie pochłonęłam :) Nie wiem czy to sprawka styczności z górską literaturą po raz pierwszy, czy po prostu dobre pióro Krakauera - książka trzyma w napięciu i nie sposób się od niej odkleić. Autor na początku książki wprowadza czytelnika w temat wypraw komercyjnych (co samo w sobie jest interesujące), a następnie do opisywania samej wyprawy przechodzi. Czytając wydaje się, jakby było się tam, na miejscu i przeżywało to, co bohaterowie - jest nawet miejsce na chwilę wzruszenia :)
Górska proza na wysokim poziomie. Polecam!
Polecam przeczytać wersję tej samej, tragicznej wyprawy, nieżyjącego już niestety Anatolija Bukriejewa pt. "Wspinaczka".
OdpowiedzUsuń