piątek, 13 września 2013

Księga Tatr - Jalu Kurek




Tytuł:
Autor:
Wydawnictwo:     
Rok wydania:
Ilość stron:
Kategoria:
Księga Tatr
Jalu Kurek
ISKRY
1972 (V. wydanie)
425
Historie tatrzańskie
Opis:
Księga Tatr to powieść o Zakopanem, biednej podtatrzańskiej wsi, w której mieszkańcy raz po raz muszą stawiać czoła ciężkiemu życiu pod Tatrami. Poznajemy najsłynniejsze postacie tatrzańskie, takie jak ks. Józef Stolarczyk, Klimek Bachleda, Sabała, czy też Tytus Chałubiński i śledzimy ich losy. Przenosimy się do zakopiańskich chałup, w których gasi się ogień przed nadejściem halnego oraz do pierwszego, zakopiańskiego kościoła ze skrzypiącą podłogą, która ugina się pod postawnym proboszczem.
Jak stwierdza sam autor, powieść zawiera sporo fikcji, w tym przypadku jednak potrzebnej do sklejenia fabuły i oddania klimatu tamtych czasów.




Hemli:
Myślę, że Księga Tatr z powodzeniem może konkurować z W stronę Pysznej o miano mojej ulubionej książki tatrzańskiej. Powieść przenosi nas w świat XIX-wiecznego Zakopanego, biednej wsi, która za kilkadziesiąt lat ma się rozwinąć w "zimową stolicę Polski". Książka bardzo wciąga - napisana jest w taki sposób, że jesteśmy sobie w stanie dokładnie wyobrazić jak wyglądał Klimek Bachleda, jak na gęślikach grał Sabała... A swoją drogą, myślę, że Księga Tatr pozwala trochę lepiej zrozumieć góralską naturę.
Warto zwrócić uwagę na język - wypowiedzi górali pisane są gwarą podhalańską, która myślę, że dla części czytelników może być niezrozumiała (mi bardzo pomogła znajomość czeskiego/słowackiego). Aczkolwiek uważam, że to ogromny plus tej pozycji :)
Jedynym minusem, który sprawił, że musiałam na chwilę od książki odpocząć były długie opisy agonii/pogrzebów Chałubińskiego i Sabały.
Ale ogólnie rzecz biorąc, bardzo książkę polecam.

Wojtuś:
Księga Tatr wprowadziła mnie w klimat pozwalający niemal dotknąć Tatr i Zakopanego w czasach, zanim stanęła pośród nich stopa turysty. Niezwykle barwnie (choć trochę fikcyjnie) przedstawia znane postaci ujawniające Zakopane światu w czasie sprzed Wiosny Ludów po kraniec XIX wieku.
Pośród "nieprzewodnikowej" literatury tatrzańskiej, jest to najwspanialsza książka, jaką przeczytałem.

1 komentarz:

  1. Leży u mnie na półce od zeszłego dnia kobiet i... chyba za Twoją namową wezmę się za to! :)

    OdpowiedzUsuń