niedziela, 21 kwietnia 2013

Chata pod Borišovom

Chata pod Borišovom


Chata pod Borišovom


Chata pod Borišovom to osobliwe schronisko znajdujące się na Wielkiej Fatrze, pod szczytem Borišov. Znajduje się na wysokości 1300 m. Jest otwarte cały rok, posiada 20 miejsc noclegowych. Dodatkowo istnieje możliwość noclegu na tzw. podłodze (bez względu na obsadzenie chaty). W chacie znajduje się umywalnia (tj. dwie umywalki), oraz bufet z jadalnią, gdzie oczywiście istnieje możliwość zakupienia ciepłego posiłku. W schronisku nie ma elektryczności, więc po zmroku jadalnię oświetla się za pomocą lamp naftowych, a dla gości nocujących niezbędne jest zabranie ze sobą latarki.
Rezerwacja nie wymaga przedpłaty, dokonywana jest tylko i wyłącznie za pomocą smsów z tego powodu, że jako tako w samej chacie nie ma zasięgu. 
Schronisko dla zwolenników ciszy i prawdziwego spokoju, nie wymagających wygód. Schronisko zaopatrzane jest przez nosičy. Z czego nam wiadomo, właśnie Chatar jest nosičem :)

Kontakt:
tel. + 421 905 729 959 (tylko SMS!)
Parę słów o Chacie pod Borišovom (po słowacku)

Cennik:
nocleg we własnym śpiworze - 8 EUR
nocleg z pościelą - 17 EUR
nocleg na podłodze - 3,5 EUR
piwo - ok. 2 EUR

Coś z historii...
Schronisko zostało wybudowane w latach 1937-42 przez Klub Československých Turistov (KČST). Wyposażona była w wojskowe łóżka i materace wypchane słomą, oraz w piec. Nie miała stałego gospodarza, lecz dostępna dla każdego - przed drzwiami wejściowymi wisiał klucz. W schronisku nie było wody, trzeba było ją do niego nosić ze źródła, które znajdowało się 50 metrów poniżej. 
Podczas Słowackiego powstania narodowego chata była w użyciu wojsk słowackich, oraz partyzantów. W pobliżu, na Ploskiej umieszczano ognie ułatwiające orientację dla samolotów zrzucających tam broń, amunicję, oraz inne potrzebne materiały.
Po wojnie, w roku 1945 rozpoczęła się rekonstrukcja chaty. Trwała do 1949, kiedy to ponownie otwarto schronisko. Później, chata została przejęta przez Interhotely, która długo nie przyczyniała się w żadnym stopniu do jej ulepszenia. Trwało to do roku 1990, kiedy Chata pod Borisovom ponownie przeszla w posiadanie KČST. W międzyczasie schronisko zdobywało stopniowo popularność poprzez coroczny Zimny prejazd Veľkou Fatrou (przejście na nartach, odległość ok. 50km), który odbywa się od 1957r... do dziś :)


Położenie na mapie:


Chata pod Borišovom na mapie


Sieć szlaków:


- żółty szlak z Ľubochnianskiej doliny, dalej prowadzący na szczyt Borišova,
- Veľkofatranska Magistrala - czerwony szlak wiodący przez Wielką Fatrę z północy na południe, przechodzący obok Chaty pod Borišovom (w najbliższej okolicy chaty z Sopronu na Ploską),
- niebieski szlak z Necpaly przez Necpalską Dolinę, przebiegający obok Chaty pod Borišovom, wiodący dalej trawersem Ploskiej na Chyžky,
- zielony szlak z Belá-Dulice przez Belianską Dolinę wiodący obok Chaty pod Borišovom, dalej trawersujący Ploską i kierujący się aż do Ružomberoka.


  • Z Močidel (Ľubochnianska dolina) ↑1:20 ↓1:00 
  • Z hotelu Kraľova Studňa (Veľkofatranska Magistrala) ↑4:30 ↓4:40
  • Z Ľubochňi (Veľkofatranska Magistrala) ↑15:30 ↓13:50
  • Z Belá-Dulice (Belianska Dolina) ↑4:30 ↓3:35
  • Z Necpaly (Necpalska Dolina) ↑4:45 ↓3:55
  • Z Vyšnej Revúcej (przez Sedlo Ploskej i trawers Ploskiej) ↑2:35 ↓2:05
  • Z Vyšnej Revúcej (trawers Ploskej, Zelena Dolina) ↑3:30 ↓3:00




Pieczątka:

Chata pod Borišovom - pieczątka


Parę zdjęć....



Chata pod Borišovom



Chata pod Borišovom



Chata pod Borišovom



Chata pod Borišovom



Chata pod Borišovom


W środku:

Chata pod Borišovom - pokój



Chata pod Borišovom - jadalnia



Chata pod Borišovom - jadalnia





Wojtuś:

Po informacji, że nie ma tam elektryczności, spodziewałem się kompletnie innego miejsca - czegoś bardziej w stylu Chatki Puchatka. Chata pod Borišovom, z niewiadomych powodów wystrojona nieco Wielkanocnie bardzo przypadła mi do gustu. Pokoiki bardzo miłe jak na schronisko, sala jadalna, jak repertuar posiłków (jajecznica, parówki, kiełbasa na gorąco i kilka napitków) - niewielka, ale bardzo przytulna. W majówkę wewnątrz chaty istna sauna - chyba kiełbasę jakąś gotowali:) Do pokoi noclegowych nie można wchodzić w butach, ale bez obaw - Chatar daje każdemu kapciuszki. Dla niektórych mankamentem może być "prysznic". Oczywiście woda temperatury tej ze strumienia, a i żadnej kabiny nikt nie uświadczy - można się natomiast umyć w umywalce. Mi to w zupełności wystarcza.

O ile podczas drogi do schroniska trochę ludzi spotykaliśmy, wieczorem, przed pójściem do łóżek pozostało w okolicach zaledwie kilka osób - 6 gości i Chatar. Nie można zapomnieć o aportującym psie - uwaga na palce podczas zabierania patyka, bardzo żywiołowy zwierzak:D Żadne schronisko tatrzańskie nie dostarczy tyle spokoju i ciszy nie tylko w majówkę. Piękna, bogata w widoki okolica, wspaniały sposób na spędzenie kilku niewyczerpujących dni w górskim otoczeniu z dala od zgiełku. Z niepotwierdzonego źródła: nocleg na podłodze - 3,5 Eur?


Hemli:

Chata pod Borišovom, tak jak i cała Wielka Fatra była dla mnie naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. Pięknie położona, zachowała w sobie klimat prawdziwego schroniska górskiego bez tzw. kebabów :). Schronisko oparło się elektryczności, co jest moim zdaniem ogromną zaletą - tlące się wieczorem naftowe lampki sprawiają, że każda opowieść jest barwniejsza i ciekawsza, a lekkie słowackie piwo ma lepszy smak. Z chaty trudno jest dojrzeć jakąkolwiek oznakę cywilizacji. Są tylko góry. Nie uświadczycie tutaj wygód - ale chyba o to właśnie w górach chodzi. Z Chatarem można zamienić parę słów. A jego pies namiętnie przynosi gościom patyki do aportowania :)
A z takiej czysto ekonomicznej strony, jest tam naprawdę niedrogo. Wystarczy własny śpiwór, czołówka i ma się ciepły nocleg - w porównaniu z innymi słowackimi schroniskami, za grosze.
Cudowne miejsce na to, żeby naprawdę poczuć góry, oraz przede wszystkim odpocząć w ciszy i spokoju. Gdyby wszystkie schroniska chociaż w pewnym stopniu tak wyglądały... :)

9 komentarzy:

  1. Śliczne schronisko, ciekawe że weekend majowy nie przygnał tysiąca turystów. Gdyby schroniska właśnie tak wyglądały... no właśnie. U nas schroniska tracą swój dawny charakter niestety, dobrze że są jeszcze miejsca takie jak to. Dzięki za ten wpis, na pewno kiedyś tam będziemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji tego, że Słowacy nie mają weekendu majowego, na szlakach Wielkiej Fatry zastaliśmy na prawdę niewielu turystów, wszyscy oczywiście z Polski:-) Wieczór przy schronisku, jak na ten termin, niebywale spokojny. Można spacerować po okolicy wsłuchując się w dźwięki natury... Do tego nie ma śniegu, poza niewielkimi płatami w żlebikach. W Tatrach się tego w zwykły dzień tygodnia nie uświadczy. Serdecznie polecamy!

      Usuń
  2. Bardzo rzeczowy i interesujący opis, oto czego potrzebujemy w Internecie! Wielkie dzięki Hemli i Wojtku! A napiszcie jeszcze ile czasu Wam zajęło dotarcie z Liptovskich Revuc?

    Pozdrawiam,
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      dotarcie do chaty z Liptovskich Revuc nam zajęło około 3:00 h. Wedle mapy jest przez szczyt Plosej 2:35 h - jest to optymalny czas, My się niespecjalnie spieszyliśmy.

      W Liptovskich Revucach znaleźć można bez trudu miejsce do zatrzymania samochodu - wyglądają na "umownie" wydzielone parkingi, dosłownie tuż przy początku każdego ze szlaków.

      Serdecznie polecam!
      Wojtek

      Usuń
  3. witaj masz pytanie czy znasz może współrzędne do chaty N i E chcemy tam dotrzeć późnym wieczorem jeśli to możliwe proszę o odpowiedź piotr.eie@op.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie posiadamy współrzędnych.
      pozdrawiam.

      Usuń
  4. nocleg kosztuje już obecnie 13 euro (własny śpiwór). Dużo za dużo jak na te warunki moim zdaniem. Spaliśmy tam niedawno - w pokojach było zimno, nic nie przeschło (na dworze już zima). Elektryczność jest, ale w kuchni - tam gospodarze oglądali sobie telewizor. Umywalnia była zamknięta. Wychodek w środku częściowo zamarznięty. Gospodarze sprawiali wrażenie, że tylko im przeszkadzamy (byliśmy jedynymi turystami).

    Wysokie koszty w bufecie (piwo 2,5 euro, śniadanie 4 euro, mała woda 1,5 euro) mają swoje uzasadnienie, że do chaty wnosi się wszystko na plecach. Ale sam obiekt to w Polsce miałby raczej charakter chatki studenckiej z tym co on oferuje i raczej nikt nie policzyłby sobie 50 złotych za spanie we własnym śpiworze. Słowacja, niestety, ma drogie noclegi w takich miejscach, niewspółmierne do tego co się za to dostaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to szkoda, że się tam pozmieniało. Takie fajne wrażenie na nas ta chata zrobiła jak tam byliśmy. Ale tak jak napisałeś, teraz wszystkie słowackie schroniska się bardzo cenią, nie wiedzieć dlaczego. Szkoda.

      Usuń
    2. to chyba trochę tak jak ze słowackimi jaskiniami - w porównaniu np. z czeskimi są cholernie drogie, do tego koszmarne opłaty za fotografowanie. A ludzie i tak tam walą, bo przecież turystyka z Polski do Słowacji jest bardzo popularna i za to zapłacą. A skoro tak, to można podnieść cenę...

      Usuń