Witamy!
Zaczął się listopad - jeden z miesięcy najmniej popularny wśród turystów. Czy aby na pewno słusznie omijają wtedy góry szerokim łukiem? Chyba nie do końca. Nie wiemy jak będzie w tym roku, ale listopad potrafi być przecież piękny :)
A jeszcze piękniejszy potrafi być sierpień - kwintesencja tatrzańskiego lata. Zabieramy Was więc tym razem na wycieczkę na nie za wysoki, niezbyt charakterystyczny szczyt, którego zwą Świstowy Szczyt. Co ma w sobie pięknego? Zobaczcie sami w relacji pt. Gdzie świstaki mówią dobranoc.
A poza tym, w dziale Tatry topografia przygotowaliśmy jeden z ciekawszych tatrzańskich szczytów - Ganek.
W następnym co nowego będziemy kontynuować opowieść z naszej wędrówki po Norwegii :)
A jeżeli zastanawiacie się, czy w listopadzie wybrać się w góry, podpowiadamy - jedźcie :)
Przy sprzyjającej pogodzie i warunkach listopad w Tatrach potrafi być na prawdę piękny! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I mamy nadzieję, że halniak przedmucha śnieg, może coś jeszcze z tego roku będzie:-)
UsuńPiękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię góry, ale ja w przeciwieństwie do Was nie mam wsparcia u mojej drugiej połowy ;). Ma problemy z ciśnieniem, więc wszystkie wycieczki odbywam we własnym towarzystwie, na które nie narzekam ;).
Pozdrawiam i daję do obserwowanych, więc czasem Was ponudzę :D.
Serdecznie zapraszamy, wszelakie komentarze są przez nas mile widziane:-)
UsuńŻyczę udanych spacerów górskich!
Macie ode mnie nominację do Liebster Blog Award :) Szczegóły tutaj: http://www.wiecznatulaczka.pl/pytaja-odpowiadam-liebster-blog-award/
OdpowiedzUsuńZdjęcie z ludkami w oddali na grani jest najlepsze na świecie
OdpowiedzUsuńPodziękować Hemli za najlepsze na świecie zdjęcie:-)
Usuń