czwartek, 13 lutego 2014

Po drugiej stronie grani, czyli w tatrzańskiej dziczy.

Ostatnimi czasy jest u nas dość wiosennie - powstają dokładne plany odnośnie tego, co chcielibyśmy zobaczyć w tym roku w górach, Hemli planuje, co takiego też urośnie w jej balkonowym ogródku... A tu taka niespodzianka i jednak w górach zrobiło się zimowo. Może to okazja do tego, żeby trochę w tym sezonie jednak poszusować? ;)

W nowościach dzisiaj ani to wiosennie, ani zimowo. W dziale Wycieczki - Tatry pojawiła się kolejna część naszej wrześniowej wycieczki na Słowację. Tym razem zapragnęliśmy poznać nieco dziksze i bardziej zapomniane części Słowacji - padło na Dolinę Koprową, którą zawędrowaliśmy aż na Wrota Chałubińskiego ;) Więcej przeczytacie w foto-relacji pt. W ciemnych smreczynach Doliny Koprowej.






W dziale Tatry - topografia w związku z naszą wycieczką pojawił się nowy obiekt - Wrota Chałubińskiego. Ciekawe miejsce, aczkolwiek przyćmione nieco ze względu na przebiegający w sąsiedztwie szlak na Szpiglasowy Wierch.












W dziale Nasza Górska Biblioteczka pojawił się kolejny tom Szczegółowego przewodnika po Tatrach Władysława Cywińskiego - tym razem jest to  Cubryna.




Na koniec parę słów o ostatniej ankiecie pt. Góry najpiękniejsze są...

Bezapelacyjnie wygrała jesień, uzyskując 60 % Waszych głosów, drugie miejsce zajęło lato z 20 % głosów, trzecie miejsce przypadło zimie, która otrzymała 15 % głosów, a ostatnie miejsce zajęła wiosna dostając zaledwie 5 % głosów. Wyniki są jak najbardziej uzasadnione - to właśnie jesień jest w górach najbardziej barwna, pogoda jest stabilna, a wędrówka wśród rudych traw, nieważne czy to Bieszczadzkich, czy Beskidzkich to jest to, co lubią chyba wszyscy ;)
My osobiście najbardziej gustujemy w lecie - mamy ku temu swoje małe powody :) Fajnie, że głosowaliście - na podsumowanie ankiety zamieszczam jeszcze małe zestawienie - jak cztery pory roku prezentują się na Hali Gąsienicowej ;) 




I to na dzisiaj wszystko. Cieszcie się górską zimą, póki jest! ;)

15 komentarzy:

  1. "Ostatnimi czasy jest u nas dość wiosennie - powstają dokładne plany odnośnie tego, co chcielibyśmy zobaczyć w tym roku w górach, Hemli planuje, co takiego też urośnie w jej balkonowym ogródku..." - no brzmi jak u nas :D postanowiłam w tym roku zostać balkonowym rolnikiem! :)

    Pozdrawiam, Celina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to powodzenia życzę! :) Oby starczyło Ci miejsca na balkonie na wszystko to, co chcesz posadzić :D I uprzedzam - to strasznie wciąga :)

      Usuń
  2. Ja też najbardziej lubię Tatry latem! Zresztą głosowałam na tę porę roku :)
    Fajne zestawienie: Hala Gąsienicowa we wszystkie pory roku :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Też już myślę o moim balkonowym zielniczku, który jednak nie przetrwał zimy...ale mam już kilka pomysłów i małą szklarenkę na oku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można obsadzić zielnik na nowo :) Ja tez nie wiem w sumie co mi na wiosnę wyrośnie z tych obeschniętych gałązek na balkonie - rośliny podobno miały być mrozoodporne :D
      Powodzenia więc z wiosenno/letnimi uprawami :)

      Usuń
  4. A ja myślę że trzeba ruszać w góry bez względu na porę roku. Czekałem na powrót zimy ale chyba się nie doczekam, pakuję się dzisiaj i uciekam jutro w dzicz. Zobaczymy co z tego wyjdzie :). Potwierdzam to co Bemol napisał: fajne zestawienie Hali Gąsienicowej.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia zatem w dziczy, cokolwiek planujesz:-)

      Usuń
  5. No to teraz mi wytłumaczcie czemu najbardziej lubicie Tatry latem - ja też to lubię i jestem ciekawa czy kierujecie podobnymi motywami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem, a dokładniej drugą jego połową najlepiej udają nam się wycieczki. Ogólnie przyjęło się, że wrzesień jest najbardziej stabilnym miesiącem jeśli chodzi o pogodę. Ja jestem nieco innego zdania - dla mnie najlepszym miesiącem na tatrzańskie podboje jest sierpień. Z wrześniem bardzo różnie bywa - jest może i stabilny, co nie oznacza, że zawsze ładny (co może potwierdzić Hemli po pobycie na wolontariacie pierwszego tygodnia jesieni w stabilnej, fatalnej aurze z jednorazowym wypadem na 2000m w ciągu tygodnia:).

      Początek lata to końcówka śniegów czasem niebezpiecznych i moc burz - bardzo niebezpiecznych.

      We wrześniu, październiku bywa czasem trochę śniegu i oblodzenia, co bardzo utrudnia łażenie w trudniejszych partiach Tatr.

      Natomiast w sierpniu śniegu zeszłorocznego nie ma (poza stałymi), a "przyszłoroczny" pada bardzo rzadko. Tydzień w Tatrach? Moim zdaniem najlepiej w sierpniu:-)

      Usuń
    2. Ja uzasadnię nieco krócej - w lecie można wszędzie wleźć po suchym granicie, a poza tym - długi dzień :) Pod względem fotograficznym miałabym dylemat pomiędzy wczesnym latem, kiedy wszystko kwitnie i aż kipi od świeżej zieleni a jesienią - jednak piękne kolory, często świetnie układa się światło.

      Usuń
    3. Myślałam, że może jakieś bardziej osobiste powody macie, a tu całkiem praktyczne - jak u mnie :) Ja też uważam, że najbardziej stabilna pogoda jest w sierpniu, jako że nie mogę pozwolić sobie na krótkie wypady w Tatry na weekend, a moje wakacje w Tatrach trwają 7-10 dni - to z reguły wybieram sierpień, bo moim zdaniem jest wtedy najmniej "wpadek" pogodowych. Chociaż osobiście aura późnowiosenna czy jesienna bardziej mi leży i służy zdjęciom :) Poza tym Wy o każdej porze roku możecie sobie krótkie wypady robić i to jest genialne!! Korzystajcie jak najwięcej :)

      Usuń
  6. Jednak nasze tatry .sa piekne
    Pozdrowienia dla wszystkich kochajacych gory :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że są - chyba nikt w to nie wątpi :)

      Usuń
  7. Słowacja. Piękności. Uwielbiam. Szczęśliwie w te ferie znowu udało nam się wyjechać, tym razem w Tatry Wysokie, zahaczyliśmy nawet o Tatralandię. Było przezabawnie.

    OdpowiedzUsuń