wtorek, 16 grudnia 2014

Na języku trolla - norweskie pożegnanie

Listopad miał być tym miesiącem, w którym chcieliśmy więcej czasu poświęcić na nowe relacje, opisy topograficzne Tatr. Okazało się, że ani nie chciało się nam za dużo jeździć, a tym bardziej opisywać jakieś zdjęcia.
Urlop! tego nam się zachciało i właśnie urlop internetowy sobie zarządziliśmy. Listopad po prostu taki już jest:-)
Na szczęście nastał grudzień! Mikołajki, choinka, prezenty, karp i takie tam. I chęć działania również powróciła. Od czego więc zaczynamy?


_________________________________________________________________________________


Na wstępie pragniemy zaprosić Was do oglądania i czytania ostatniej już części norweskiej przygody z jakże symbolicznym kawałkiem skały w roli głównej, po której odwiedzinach musieliśmy niestety powoli żegnać się z Norwegią. Więcej w relacji Trolltunga, na języku trolla.





*   *   *

W dziale Topografia Tatr opracowaliśmy kłopotliwy (topograficznie) szczyt Tatr Słowackich - Młynarz. Bardzo skomplikowany i szczegółowy masyw szczytu sprawił na prawdę dużo problemów.




Na dodatek chcieliśmy zamieścić mniej wymagający obiekt tatrzański - padło na Wyżnią Huciańską Przełęcz. Może widokowa nie jest, jednak jej opisy w literaturze (jak to w zachodnich kresach Tatr bywa) są bardzo różne.













*   *   *

W związku z opisanym dzisiaj szczytem nie mogło w naszych nowościach zabraknąć i głównego źródła informacji na jego temat. Tak więc w Biblioteczce dodaliśmy kolejny tom tatrzańskiego  przewodnika autorstwa Władysława Cywińskiego - Młynarz.


_________________________________________________________________________________

Z racji tego, że następny wpis na naszym blogu pojawi się pewnie tuż po świętach, chcieliśmy Wam życzyć spokojnych, rodzinnych świąt, udanych prezentów - kto wie, może górskich? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz