Zanim przedstawimy dzisiejsze nowości, zauważyliśmy pewien szczegół pośród trudniących się podobnym opisywaniem w sieci tatrzańskich zakątków.
Nie jesteśmy tatrzańskimi autorytetami, jedynie amatorami.
Wszelakie opisy tworzymy posiłkując się wyłącznie tatrzańskimi przewodnikami i nie rzadko zdarza się nam popełniać błędy. Nie mamy nic przeciwko, jeżeli ktoś przepisuje od nas nazewnictwo na swoje zdjęcia. Sprawdźcie jednak w przewodniku czy na pewno się nie mylimy. Znaleźliśmy na innej stronie "skopiowane" błędy, jakie sami popełniliśmy:-)
________________________________________________________________________________
A co na dzisiaj przygotowaliśmy?
W zakładce tatrzańskich wycieczek przeczytacie relację z kilkudniowego, zimowego pobytu dwudziestoosobowej grupy forumowiczów Forum Górski Świat (z nami włącznie). Jak na tak liczną grupę, wielkiego górołażenia tam nie uświadczycie, ale dla nas takie spotkania mają zawsze niezapomniane chwile:-) Zapraszamy do czytania relacji pt. Tatrzańsko z Górskim Światem.
W dziale Topografia Tatr zamieściliśmy dość obszerny opis lubianego przez Hemli Świstowego Szczytu. Zainteresowanych zachęcamy do lektury.
Na zakończenie nowości postanowiliśmy w Naszej Górskiej Biblioteczce uzupełnić pewien istotny, tatrzański brak. Może najważniejszy? W związku z nowym opisem topograficznym, zamieściliśmy pierwszą pozycję Witolda Henryka Paryskiego - Tatry Wysokie tom 14.
_________________________________________________________________________________
Na dzisiaj to od nas tyle. Przyjemnych majowych wycieczek!
Witam serdecznie;
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego bloga:) Wasze relacje czyta się znakomicie! Są pełne emocji, klimatu, nastrojów..
Ich "amatorskość" jest tylko zaletą, pokazującą nieskażone i rozsądne podejście do górskiego świata.
Do tego wspaniała dokumentacja fotograficzna:)
Co do nazewnictwa...Jeżeli faktycznie wyznajecie, staracie się kultywować tatrzańską 'historycznosc' (już samo to, uważam jest kolejną wielką zaletą bloga), to proponowałbym zastanowić się nad bezkrytycznym wprowadzaniem tu nazewnictwa autorstwa W.Cywinskiego...Swego czasu był on propagatorem i autorem nazywania wszędzie i wszystkiego, co do tej pory nie zostało jeszcze nazwane. Niestety nazwy te nie mają żadnych historycznych korzeni i kompletnie nic wspólnego z historią odkrywania Tatr:)
Życzę kolejnych udanych wycieczek i równie ciekawych relacji..
Pozdrawiam:)
-MaciekH;
Witam,
OdpowiedzUsuńdziękuję za dobre słowa o blogu, staramy się, żeby ta strona była choć trochę wyjątkowa pośród wielu o tatrzańskiej tematyce:-)
Ogromne zagęszczanie nazw w Tatrach rozpoczęło się chyba jeszcze przed przewodnikami WC - już w Paryskim zdarzają się miejsca, gdzie szczyt dwuwierzchołkowy otrzymywał dwa miana z również nazwaną przełączką pomiędzy nimi.
Biorąc pod uwagę jednak znajomość Tatr, jaką dysponował Pan Władysław wydaje mi się, że jak już miał ktoś wprowadzać nowe nazwy na mniej znaczące obiekty, to była to właściwa osoba.
Niestety w czasopismach i w sieci za wprowadzanie nowych nazw tatrzańskich biorą się już nawet turyści, tworzy to tylko niepotrzebne zamieszanie.
Przyznaję, że zdarzają się nam wątpliwości odnośnie niektórych nazw proponowanych przez WC - głównie nowe nazwy dla obiektów już nazwanych. Autor zazwyczaj takie postępowanie dokładnie wyjaśnia.
Mimo wszystko, postanowiliśmy od początku opierać się na źródłach spod pióra "największych" topografów. Wydaje mi się, że jeżeli nie będziemy konsekwentni to i tutaj powstanie bałagan:-)
Tak więc z polskich źródeł głównie sięgamy do WC i WHP.
Dziękuję za poruszenie tematu i również życzę udanych wędrówek.
Wojtek