Murowaniec
Hotel Górski PTTK "Murowaniec" (nie mylić ze schroniskiem) znajduje się na wysokości 1500 m w Tatrach Zachodnich na Hali Gąsienicowej w Dolinie Gąsienicowej. Jest to tłumnie odwiedzane schronisko, bardzo popularne wśród turystów zmierzających np. na Orlą Perć, Świnicę czy Kościelec, jak i wśród taterników. W zimie jest doskonałym miejscem noclegowym dla narciarzy. Dysponuje 116 miejscami noclegowymi. W Murowańcu dla turystów jest spora jadalnia, oczywiście z możliwością zamówienia posiłku... i przepysznej szarlotki:) Ceny jednak są bardzo wysokie. Od niedawna wrzątek można dostać ze specjalnej maszyny bez konieczności fatygowania obsługi schroniska. Z rzeczy dodatkowych, niekoniecznie w górach potrzebnych - istnieje możliwość podłączenia do Wi-Fi. O hasło pytać w bufecie :)
Poza miejscami noclegowymi, które można rezerwować istnieje również pewna pula rezerwowa miejsc, które można zająć w dzień noclegu. Jest to bardzo ważne, gdyż w Murowańcu brak jest możliwości spania na podłodze! Ciężko przez to nazwać Murowaniec "schroniskiem". Istnieje możliwość pozostawienia bagażu na czas wycieczki za drobną opłatą.
Kontakt:
tel. (18) 20 126 33 (18) 80 16 176
Strona domowa schroniska
Coś z historii...
Schronisko "Murowaniec" powstało na potrzeby turystów - istniejące tutaj uprzednio obiekty nie były wystarczające dla liczby turystów chcących odwiedzić okolice Hali Gąsienicowej. Schronisko zostało otwarte dla turystów w 1925 roku. Do jego budowy wykorzystano granit spod Kościelca. Co ciekawe, mszę z okazji otwarcia schroniska odprawił ks. Walenty Gadowski - pomysłodawca Orlej Perci. Wtedy schronisko dysponowało ok. 100 miejscami noclegowymi ( w latach 30-tych ilość miejsc zwiększyła się do 170). Murowaniec przetrwał II wojnę światową bez większych zniszczeń, pod koniec pełnił funkcję strażnicy. Na początku lat 50. XX wieku schronisko doczekało się przebudowy, czym zwiększyło swoją powierzchnię. Powiększono wtedy jadalnię, dobudowano świetlicę, a na poddaszu urządzono 30-osobową salę noclegową, nazywaną potocznie trumną. W trumnie mieli zwyczaj sypiać waleci, czyli turyści nie płacący za nocleg, których wtedy... było dość sporo. W tamtych czasach naśmiewano się również z oferty bufetu w Murowańcu, jakoby serwował tylko bigos i kaszankę :)
W grudniu 1963 roku w schronisku wybuchł pożar, niszcząc drewnianą konstrukcję schroniska. Mury oczywiście ocalały. Ze skutkami pożaru uporano się jednak dość szybko - Murowaniec ponownie otwarty został niecały rok później, w kwietniu 1964 roku. W latach 1969, a potem 1991-1994 w schronisku przeprowadzano modernizacje. Obok Murowańca funkcjonuje również oczyszczalnia ścieków. Ścieki po oczyszczeniu spływają do Suchej Wody, dlatego uwaga! Nie pijcie stamtąd wody :)
W 2003 roku został powołany Klub Miłośników Murowańca, którzy uprawnieni są do zniżek w schronisku. Niestety w klubie nie ma już miejsca dla nowych członków - my też nie zdążyliśmy się zapisać :)
Położenie na mapie:
Sieć szlaków:
Możliwości wycieczkowe po szlakach w rejonie Doliny Suchej Wody są największe w całych Tatrach. Do wymienionych przez nas poniżej wycieczek jest istnieje jeszcze wiele innych kombinacji więc zapraszamy do map:)
Pieczątka:
Parę zdjęć....
Nasze opinie:
Hemli:
Zdecydowanie jest to moje ulubione (i chyba najczęściej odwiedzane) schronisko tatrzańskie :) Swój wybór motywuję wieloma czynnikami, ale przede wszystkim jego klimatem :) Murowaniec ma coś w sobie, co sprawia, że warto tam wracać. Może i są schroniska piękniej położone, mogące turyście zaoferować więcej - nie szkodzi. Czy to przepiękne otoczenie, czy najlepsza (moim zdaniem) szarlotka, czy też klimatyczna jadalnia... Jest ono poza tym świetną bazą wypadową w wiele ciekawych tatrzańskich zakątków. Murowaniec nie należy do najtańszych schronisk w Tatrach, ale na przykład śniadanie zjedzone przed schroniskiem rekompensuje wszystkie minusy :) Warto też wspomnieć o tym, że serwują tam przepyszne zupy - w szczególności polecam ogórkową ;)
Wojtuś:
Wydaje mi się, że jeśli ktoś trafił na naszego bloga, trafił wcześniej i do Murówańca:-) Mnogość wymagających szlaków "w zasięgu ręki", obszerny rejon taternicki, urok Doliny Gąsienicowej, bliskość Kuźnic oraz ładny, dobrze wyposażony budynek - wszystko to przyciąga na Halę Gąsienicową rzesze turystów. Jest to jedyna kwestia, która sprawia, że wracając z gór w sezonie, nawet nie chcę się przy Murowańcu zatrzymywać (tłumy większe tylko przy Morskim Oku).
Od niedawna mam jednak coraz gorszą opinię o Murowańcu. Nie śmiem nawet nazwać go schroniskiem - doświadczeń osobistych nie mamy, jednak chodzą plotki o wyrzucaniu ludzi, dla których zabrakło miejsca. Dodatkowym, dużym minusem są ceny w jadalni, np. parówki na śniadanie za jedyne 15 zł. Na tle tatrzańskich schronisk w Polsce Murowaniec jest dla mnie najmniej przyjemny.
Coś z historii...
Schronisko "Murowaniec" powstało na potrzeby turystów - istniejące tutaj uprzednio obiekty nie były wystarczające dla liczby turystów chcących odwiedzić okolice Hali Gąsienicowej. Schronisko zostało otwarte dla turystów w 1925 roku. Do jego budowy wykorzystano granit spod Kościelca. Co ciekawe, mszę z okazji otwarcia schroniska odprawił ks. Walenty Gadowski - pomysłodawca Orlej Perci. Wtedy schronisko dysponowało ok. 100 miejscami noclegowymi ( w latach 30-tych ilość miejsc zwiększyła się do 170). Murowaniec przetrwał II wojnę światową bez większych zniszczeń, pod koniec pełnił funkcję strażnicy. Na początku lat 50. XX wieku schronisko doczekało się przebudowy, czym zwiększyło swoją powierzchnię. Powiększono wtedy jadalnię, dobudowano świetlicę, a na poddaszu urządzono 30-osobową salę noclegową, nazywaną potocznie trumną. W trumnie mieli zwyczaj sypiać waleci, czyli turyści nie płacący za nocleg, których wtedy... było dość sporo. W tamtych czasach naśmiewano się również z oferty bufetu w Murowańcu, jakoby serwował tylko bigos i kaszankę :)
W grudniu 1963 roku w schronisku wybuchł pożar, niszcząc drewnianą konstrukcję schroniska. Mury oczywiście ocalały. Ze skutkami pożaru uporano się jednak dość szybko - Murowaniec ponownie otwarty został niecały rok później, w kwietniu 1964 roku. W latach 1969, a potem 1991-1994 w schronisku przeprowadzano modernizacje. Obok Murowańca funkcjonuje również oczyszczalnia ścieków. Ścieki po oczyszczeniu spływają do Suchej Wody, dlatego uwaga! Nie pijcie stamtąd wody :)
W 2003 roku został powołany Klub Miłośników Murowańca, którzy uprawnieni są do zniżek w schronisku. Niestety w klubie nie ma już miejsca dla nowych członków - my też nie zdążyliśmy się zapisać :)
Położenie na mapie:
Sieć szlaków:
- niebieski szlak z Przełęczy Między Kopami do Murowańca, | |
- czarny szlak prowadzący do schroniska dnem Doliny Suchej Wody z parkingu przy wejściu do TPN, | |
- szlak żółty, z Murowańca na Suchą Przełęcz przy Kasprowym Wierchu, | |
- niebieski szlak prowadzący do rozwidleń przy Czarnym Stawie Gąsienicowym i dalej na Zawrat, | |
- żółty szlak przez Dolinę Pańszczycę na Krzyżne i dalej do Doliny Pięciu Stawów Polskich, | |
- zielonym szlak łączący Murowaniec z Waksmundzką Równią, | |
- czarny szlak wiodący nieopodal na zachód od Murowańca z Hali Gąsienicowej przez Zieloną Dolinę Gąsienicową na Świnicką Przełęcz. |
Możliwości wycieczkowe po szlakach w rejonie Doliny Suchej Wody są największe w całych Tatrach. Do wymienionych przez nas poniżej wycieczek jest istnieje jeszcze wiele innych kombinacji więc zapraszamy do map:)
- Z Kuźnic do Murowańca: ↑ 2:10 h, ↓1:40 h, ↑↓560 m
- Z parkingu u wylotu Doliny Suchej Wody do Murowańca: ↑ 2:20 h, ↓1:50 h, ↑↓500 m
- Z Murowańca na Kasprowy Wierch (przez Suchą Przełęcz): ↑ 1:35 h, ↓1:15 h, ↑↓490 m
- Z Murowańca na Kościelec (przez Zieloną Dolinę Gąsienicową): ↑ 2:10 h, ↓1:35 h, ↑↓660 m
- Z Murowańca na Kościelec (przez Czarną Dolinę Gąsienicową): ↑ 1:55 h, ↓1:25 h, ↑↓660 m
- Z Murowańca na Świnicę (przez Świnicką Przełęcz): ↑ 2:50 h, ↓2:10 h, ↑↓800 m
- Z Murowańca na Świnicę (przez Zawrat): ↑ 3:35 h, ↓2:45 h, ↑↓800 m (na odcinku Zawrat - Świnica szlak wyjątkowo niebezpieczny - częste wypadki)
- Z Murowańca na Zawrat: ↑ 2:35 h, ↓1:55 h, ↑↓660 m
- Z Murowańca na Kozią Przełęcz: ↑ 2:15 h, ↓1:45 h, ↑↓640 m
- Z Murowańca na Krzyżne: ↑ 2:55 h, ↓2:15 h, ↑↓730 m (suma podejść)
- Z Murowańca pętla całą Orlą Percią (przez Zawrat i Krzyżne): ↑ 11:50 h, (odcinek Zawrat - Kozi Wierch jest jednokierunkowy)
- Z Murowańca pętla Orlą Percią (przez Zawrat i powrót Żlebem Kulczyńskiego): ↑ 8:25 h, (odcinek Zawrat - Kozi Wierch jest jednokierunkowy)
- Z Murowańca pętla Orlą Percią (przez Zadni Granat i Skrajny Granat): ↑ 5:00 h, ↓5:00 h, ↑↓780 m (suma podejść)
- Z Murowańca pętla Orlą Percią (Przez Skrajny Granat i powrót przez Krzyżne): ↑ 7:15 h, ↓7:35 h,
- Z Murowańca do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (przez Zawrat): ↑ 4:05 h, ↓3:45 h, ↑660 m, ↓490 m
- Z Murowańca do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (przez Kozią Przełęcz): ↑ 3:45 h, ↓3:40 h, ↑640 m, ↓470 m (przy schodzeniu z Koziej Przełęczy do Dolinki Pustej bardzo niebezpiecznie!)
- Z Murowańca do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (przez Krzyżne): ↑ 4:40 h, ↓4:30 h, ↑730 m, ↓550 m (suma podejść)
- Z Murowańca do Palenicy Białczańskiej (przez Gęsią Szyję i Rusinową Polanę): ↑ 4:05 h, ↓4:05 h, ↓520m.
Pieczątka:
Parę zdjęć....
Murowaniec na tle Doliny Gąsienicowej z rozpoznawalnym zielonym dachem |
Murowaniec ze szlaku na Przełęcz między Kopami |
Murowaniec z charakterystyczną wieżyczką |
Nasze opinie:
Hemli:
Zdecydowanie jest to moje ulubione (i chyba najczęściej odwiedzane) schronisko tatrzańskie :) Swój wybór motywuję wieloma czynnikami, ale przede wszystkim jego klimatem :) Murowaniec ma coś w sobie, co sprawia, że warto tam wracać. Może i są schroniska piękniej położone, mogące turyście zaoferować więcej - nie szkodzi. Czy to przepiękne otoczenie, czy najlepsza (moim zdaniem) szarlotka, czy też klimatyczna jadalnia... Jest ono poza tym świetną bazą wypadową w wiele ciekawych tatrzańskich zakątków. Murowaniec nie należy do najtańszych schronisk w Tatrach, ale na przykład śniadanie zjedzone przed schroniskiem rekompensuje wszystkie minusy :) Warto też wspomnieć o tym, że serwują tam przepyszne zupy - w szczególności polecam ogórkową ;)
Wojtuś:
Wydaje mi się, że jeśli ktoś trafił na naszego bloga, trafił wcześniej i do Murówańca:-) Mnogość wymagających szlaków "w zasięgu ręki", obszerny rejon taternicki, urok Doliny Gąsienicowej, bliskość Kuźnic oraz ładny, dobrze wyposażony budynek - wszystko to przyciąga na Halę Gąsienicową rzesze turystów. Jest to jedyna kwestia, która sprawia, że wracając z gór w sezonie, nawet nie chcę się przy Murowańcu zatrzymywać (tłumy większe tylko przy Morskim Oku).
Od niedawna mam jednak coraz gorszą opinię o Murowańcu. Nie śmiem nawet nazwać go schroniskiem - doświadczeń osobistych nie mamy, jednak chodzą plotki o wyrzucaniu ludzi, dla których zabrakło miejsca. Dodatkowym, dużym minusem są ceny w jadalni, np. parówki na śniadanie za jedyne 15 zł. Na tle tatrzańskich schronisk w Polsce Murowaniec jest dla mnie najmniej przyjemny.
Schronisko w Dolinie Chochołowskiej to pierwsze tatrzańskie schronisko, w którym spaliśmy. Jest klimacik, jest dokąd pójść, jest z kim porozmawiać i jest co zjeść. Ogólnie polecamy schronisko, zwłaszcza wiosną, gdy na Polanie Chochołowskiej kwitną piękne krokusy.
OdpowiedzUsuńMurowaniec kojarzy mi się przede wszystkim z zalodzonymi schodami przed wejściem. Każdej zimy muszę na nich chociaż raz zaliczyć orła :P
OdpowiedzUsuń